Nie tak dawno jak w Marcu subskrybowałam pierwsze pudełeczko
Birchbox, w którym otrzymałam próbkę pewnego kosmetyki,który od razu
mnie zainteresował.
Oczywiście nie testuje wszystkich kosmetyków
od razu,ponieważ wszystko czeka u mnie na swoją kolej zwłaszcza kiedy
chodzi o pielęgnacje twarzy, nie lubię mieszkać i nakładać wszystkiego
na raz.
RMK Cleansing Balm
jest to nic innego jak olej w formie tak jakby wosku, albo zbitego
balsamu,który pod wpływem ciepła tzn kiedy nakładamy go na twarz
rozpuszcza się i w błyskawiczny sposób odżywia i oczyszcza naszą twarz.
Balsam jest przeznaczony do wszystkich rodzajów cery,nawet tej
dojrzałej.
Wzbogacony jest Damascus Rose oil, który pomaga naprawiać skórę, łagodzi podrażnienia, stany zapalne i wszelakie wypryski,a także w delikatny sposób relaksuje naszą skórę twarzy .
Dodatkowymi
składnikami,które również maja wpływ na nasza cerę to olej z awokado i
pestek winogron. Odżywiają i nawilżają naszą skórę. Dzięki bogatej
konsystencji, balsam bardzo dobrze radzi sobie z każdym makijażem nawet
tuszem do rzęs, a nasza skóra pozostaje miękka,idealnie oczyszczona i
nawilżona.

Nigdy
wcześniej nie spotkałam się z takim produktem,ale muszę bez bicia
powiedzieć, że skradł moje serce ! Dawno,dawno nie miałam nic tak
dobrego i skutecznego jeżeli chodzi o oczyszczanie mojej cery a także o
jej nawilżenie. Skóra była naprawdę jedwabista w dotyku, nie
potrzebowałam nawet małej dawki kremu... Zauważyłam również,że bardzo
dobrze radził sobie z bliznami po drobnych krostkach,a także w delikatny
sposób jakby zapobiegał pojawieniu się nowych.
Ale to co mnie
najbardziej urzekło to stan mojej twarzy po aplikacji tego balsamu, w
mgnieniu oka znikały zaczerwienienia , robiła się tak jakby jednolita i
zostawała pięknie oczyszczona.
Tak jak wspomniałam wcześniej
jest to olej w postaci balsamu mocno zbitego (albo wosku),który po
nałożeniu na twarzy roztapia nastepnie wykonujemy delikatny masaż i
zmywamy letnią, nie gorąco wodą.
W próbce otrzymałam
25g,wystarczyło mi to na ponad miesiąc używania codziennie
wieczorem,jest wydajny, zapach jest bardzo delikatny i w żaden sposób
nie przeszkadza w aplikacji. Możemy wyczuć delikatną nutę różaną. Kolor
balsamu jest również deliaktnie różowawy.
(źródło Birchbox)
Skład:
Hydrogenated Polydecene, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl
Palmitate, PEG-20 Glyceryl Tri Isostearate, Paraffin, Diphenylsiloxy
Phenyl Trimethicone, Synthetic Wax, Fragrance (Parfum), Microcrystalline
Wax (Cera Microcristallina), Hydrogenated Microcrystalline Wax, Persea
Gratissima (Avocado) Oil, Simmondsia Chinensis (Buxus Chinensis) Seed
Oil, Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil, Ethylene/Propylene copolymer,
Polyethylene, 2-Ethylhexyl Dimethoxybenzylidene Dioxoimidazolidine
Propionate, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Dimethoxy Di-p-Cresol,
Hydrogenated Polyisobutene, Phytosteryl/Behenyl/Octyldodecyl Lauroyl
Glutamate, Ethylhexyl Hydroxystearate, BHT, Lauroyl Lysine, Tocopherol,
Citronellol, Geraniol, Red 7 (CI 15850:1).

Używanie
tego cuda , było bardzo przyjemne,ponieważ nakładając je na moją twarz
miałam wrażenie,że moja skóra właśnie takiego ' luksusu' potrzebowała. I
wyglądała lepiej tzn została nawilżona,dobrze oczyszczona ,zrelaksowana
oraz jedwabista w dotyku.
W oryginalnym opakowaniu możemy dostać
100g produktu za 29Ł. (około 150zł)
ale uwierzcie mi,że warto !
Ja chyba skuszę się na oryginalne opakowanie. ;)
Dziewczyny mieszkające w UK mogą zamówić m.in na stronie
http://www.beautybay.com/skincare/rmk/cleansingbalmm/
a w Polsce
http://alejka.pl/rmk-cleansing-balm-100g-3-3oz.html
Używacie takiego typu produkty? Jeżeli tak to może polecacie coś równie godnego uwagi.
Ania.