poniedziałek, 30 lipca 2012

Masło Shea . Dobre na wszystko !

 Cześć Dziewczyny !

W piątek mówiłam wam o paczce tutaj  z Akoma Skin Care,w  której między innymi zamówiłam masło shea.
Skusiłam się na nie dlatego,że ostatnio moja skóra była bardzo sucha , i potrzebowałam czegoś silniejszego niż balsam.Jestem nim zachwycona, świetnie nawilża, ciekawie pachnie, skóra zostaje gładka przez bardzo długi okres czasu.  W paczce znajduję się 125g, a zapłaciłam za nie około 3F ;) Konsystencja jest bardzo tłusta i szybko rozpuszcza się  w naszych dłoniach. Bardzo łatwo się rozprowadza i nie klei się pod ubraniami.                    

Skąd masło shea?
Masło shea jest inaczej zwane masłem dzikiem albo karite. Drzewo Karite jest w Afryce uważane za święte. Nie bez powodu: żywi, leczy, służy rytualnym namaszczeniom. Pozwala przetrwać i wyznacza rytm życia. Olej z afrykańskiego masłosza popularnie zwany masłem Shea lub Karite to kosmetyk uniwersalny, o bardzo różnorodnym zastosowaniu, który warto mieć zawsze pod ręką. Rośnie ono wyłącznie w dzikim, pierwotnym buszu. Dorasta do 15 m wysokości. Kwiaty pojawiają się, kiedy ma 20 lat. Najwięcej owoców daje od 50 do 100 lat. Są to orzechy wielkości 4 cm podobne do śliwek. Bardzo chętnie spożywane, zawierają 50% tłuszczu. Masłosz to drzewo czczone przez mieszkańców Czarnego Lądu. Zbiory odbywają się zgodnie ze starym afrykańskim zwyczajem „BEGU”: biesiada, na której spożywa się danie z tłuszczu pierwszych owoców z brązową fasolą. Punktem kulminacyjnym jest składanie ofiary z napojów oraz ubój koguta pod drzewem hebanowym.Wg tradycji tylko kobiety mogą zbierać owoce z drzewa masłosza.

                       
Masło shea i jego zastosowania :
* Shea zawiera substancje tłuszczowe, witaminy E i F oraz naturalne filtry chroniące przed promieniowaniem UVB niszczącym skórę

* Doskonale nawilża i uelastycznia skórę. Obecne w nim kwasy tłuszczowe ( oleinowy, stearynowy, palmitynowy i linolenowy) są niemal identyczne z kwasami tłuszczowymi znajdującymi się  w warstwie rogowej naskórka. Dlatego karite jest doskonale tolerowane  i wchłaniane przez skórę.

* Opóźnia proces starzenia się skóry, pobudzając metabolizm komórek. Wpływa na poprawę samoregeneracji tkanek oraz ich odbudowy, eliminując w ten sposób odpady metaboliczne.

* Zapobiega utracie sprężystości skóry- doskonałe przeciwko rozstępom ( polecane dla kobiet w ciąży i przy kuracjach odchudzających ) i w walce z cellulitem.

* Stanowi potężną ochronę dla włosów, dodaje im elastyczności i witalności. Niewielką ilość masła wmasować we włosy oraz w skórę głowy na 10- 30 minut przed umyciem, owinąć głowę folią lub ręcznikiem. Po takiej kuracji włosy staną się natychmiast błyszczące i pełne życia.

* Zasadnicze znaczenie dla codziennej ochrony delikatnej skóry dziecięcej, szczególnie tej skłonnej do częstych podrażnień i alergii.

* ZIMA. Ochrona dla wszystkich części ciała narażonych na mróz i wiatr. Masło shea pozostawia na skórze delikatny, ochronny film na długie godziny. Najlepsze na spierzchnięte usta, które potrzebują większej dawki nawilżenia i szybciej ją wchłaniają.

* LATO. Idealna ochrona w trakcie kąpieli morskich i słonecznych dla Twoich włosów i ciała. Chroni przed poparzeniami słonecznymi.

* WYPOCZYNEK. Stwórz SPA w domowym zaciszu: dodaj łyżkę masła do gorącej kąpieli, a cienka niewidoczna warstwa ochronna otuli Twoje ciało, doskonale je odżywi, ujędrni i zrelaksuje.

* Przyspiesza gojenie się ran, leczy pęknięcia skóry, likwiduje przebarwienia i ciemne plamy.

SPOSÓB UŻYCIA: Masło należy rozpuścić w dłoni przed nałożeniem. Wchłania się natychmiast nie zostawiając  tłustego efektu.
                                                                                                    


                        Używacie masła shea? Co o nim myślicie?
                        Muszę je koniecznie wypróbować na włosy !


Buziaki,
Ania


27 komentarzy:

  1. nigdy nie miałam, ale marzę o czysty masełku =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie próbowałam w czystej postaci, ale pewnie kiedyś i na nie przyjdzie pora.

    OdpowiedzUsuń
  3. samego masła shea nigdy jeszcze nie miałam, ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. łaaa ja czekam na przesyłkę z karite:))) nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja lubię kosmetyki z dodatkiem masełka shea:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie próbowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam. Często kupuję kosmetyki z masłem shea ale czystego jeszcze nie miałam. Ciekawy pomysł.

    Zapraszam na rozdanie pięknych bransoletek :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja myślę, żeby sobie w przyszłości zrobić sama masełko do ciała właśnie z masłem shea i kakaowym, plus np.witaminka E i jakieś inne cuda. Mam w pracy ungwator więc nie będzie problemu, żeby to razem ukręcić :) A na włosy jakoś się boję takich specyfików.

    OdpowiedzUsuń
  9. sama muszę zamówić sobie jakieś masło bo mi się kończy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię masło shea jako balsam do ciała. Nic lepiej nie natłuszcza.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie próbowałam jeszcze, ale mam zamiar, bo naczytałam się trochę o nim ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Witam :) co do pudru bambusowego to tak jak wspomniałam w swojej recenzji - nie mam cery problematycznej więc ciężko mi zauważyć działanie antybakteryjne, ale moja znajoma używa go i jest zachwycona ponieważ od kilku lat leczyła trądzik i przy używaniu tego pudru (w połączeniu oczywiście z innymi specyfikami) jej cera lepiej reagowała na makijaż kolorowy, ale jak wiadomo ile ludzi tyle opinii. Co do masła shea używam (z BU), ale troszkę mi zapach przeszkadza :( poza tym fajnie nawilża

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja jeszcze nigdy nie próbowałam masła shea w takiej wersji. Zawsze w jakimś złożonym balsamie czy innych. Warto jednak spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Masło shea to u mnie kosmetyk numer 1 na wszystko :) szczególnie lubię go nałożyć na łokcie, które mi się okropnie przesuszają - na 3-4 dni mam spokój :) no i jest wydajne, a to jedna z tych rzeczy, na które zwykle zwracam uwagę przy ocenie kosmetyku. Kupuję organiczne z dodatkiem perfum, bo lubię jak mi ładnie pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja również zawsze tylko w balsamie, ale widzę, że warto spróbować. ;-)
    ps. zazdroszczę Londynu, ahhh!

    OdpowiedzUsuń
  16. Hej, z tego co się ostatnio dowiedziałam, samo masło shea nie ma również prawie żadnego zapachu, i raczej nie powinno uczulać :)oglądałam takie w L'occitane ale strasznie drogie...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ale super! Nie wiedziałam, że można tak je kupić... Na pewno za jakis czas u mnie zagosci :)) Chetnie wyprobuje na wlosy jako maseczke ! Pozdrawiam i dziekuje za komentarz (olejku rycynowego uzywam rowniez do wzmocnienia rzęs, za kilka dni pojawi sie u mnie kolejny post takze zapraszam)

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajne, lubię naturalne kosmetyki bez dodawania zbędnej chemii:) Bardzo mi się podoba Twój blog, fajne stylizacje i produkty z UK:))

    Dodaję do obserwujących, zapraszam częściej:)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie testowalam masła w takiej wersji,a w kremach bardzo ja lubie

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie słyszałam o nim, ale muszę poczytać! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurczę, od dawna mnie kusi, muszę w końcu spróbować. PS. Świetny blog, dzięki za odwiedziny, fajnie, że tu trafiłam :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. ja osobiście bardzo lubię masło shea w masłach do ciała , pięknie one nawilżają :* + Fajnie masz tu Obserwuję i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  23. świetny blog ;*
    dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo lubie masło shea;) zwłaszcza moje włosy i skóra;) Jakiś czas temu nabyłam gotowe Masło shea z olejem z Macadamii o zapachu czekoladowo - pomarańczowym;) boski zapach!!!

    OdpowiedzUsuń