niedziela, 12 lutego 2012

Kochać jak to łatwo powiedzieć... część 2.

Walentynkowe rozpalanie zmysłów


Przed dniem św.Walentego
w szwach pękaja nie tylko restauracje,ale rowniez kina,teatry i wszelkie inne miejsca,gdzie można wybrać się we dwoje. I ileż jednak aromatyczniej i romantyczniej byłoby upichcić coś specjalnego w zaciszu własnej kuchni. Ale żeby było naprawdę walentynkowo nie może obejść się bez kilku rzeczy,których wspólną cecha jest to,ze łatwo i na dobre rozpalają zmysły.

Imbir to roślina od niepamiętnych czasów stosowana w Azji. Pobudza krążenie krwi i poprawia potencje. Wystarczy go  obrać i zetrzeć odrobinę na tarce. Świeży imbir dodaje wyrazu owocom morza,rybom i potrawom mięsnym. Nie mieszaj go jednak z ziołami. Co najwyżej dodaj ziele angielskie lub gałkę muszkatołową. Mielony imbir stosować możesz jako dodatek do ciast-szarlotek,pierników,keksów i deserów jabłkowych. Pasuje także do piwa i kawy. Ta ostatnia z łyżeczką miodu i szczyptą imbiru smakuje naprawdę wybornie.
Lubczyk stosuje się dziś najczęściej jako dodatek do rosołu,ale według tradycji staropolskiej wykorzystywano go jako napój miłosny. Chcesz wypróbować jak zadziała na twojego ukochanego? Oto przepis: 2łyżki nasion z lubczyku zalej 1/2szklanki brandy i odstaw na tydzień. Gotową miksturę możesz dodawać do deserów lub koktajli. Powinna rozgrzać zmysły  ukochanej osoby.
Natomiast żeńszeniówka to nalewka ze słynnego i szeroko znanego afrodyzjaka - żeń-szenia,który zwie się też korzeniem miłości. Pobudza,wzmacnia i dodaje wytrzymałości. Aby przyrządzić żeńszeniówkę z prawdziwego zdarzenia,zalej korzeń żeń-szenia osłodzoną miodem wódką i odstaw w chłodne i ciemne miejsce na miesiąc. Tak przygotowaną nalewkę możesz potem kosztować od czasu do  czasu , nie przesadzając jednak z ilością.
Ananas jest wspaniałym owocem,który pomaga w spalaniu tłuszczu i jak się okazuje ma tez właściwości silnie pobudzające. Podany z odrobina chilli i miodu postawi na nogi każdego. Świetnie pasuję do mięs,ale wystarczy ,że dodasz do niego odrobinę czekolady,płatków migdałowych,śmietany i będziesz mieć pyszny deser.
Granat uważany jest za owoc życia. Mango pobudza nie tylko kubki smakowe,a morela i brzoskwinia są niezwykle słodkie. Nie można też oczywiście zapomnieć o klasyczny i kuszącym połączeniu truskawek i śmietany.

Na koniec zostają nam popularne w krajach śródziemnomorskich,a bardzo niedoceniane w Polsce owoce morza. Możemy je dostać zarówno w restauracjach  jak i w sklepach do samodzielnego przyrządzenia. Co gdy  są one nam nie w smak? Warto się jednak  przemóc. Według legendy to właśnie one dodawały sił do  miłosnych podbojów samemu Casanovie.


Jak się bawić to się bawić! W taki dzień trudno przecież zadowolić podniebienie faceta  byle kawałkiem pizzy czy chleba ze smalcem :D Podam więc przepis na coś ekstra : pyszne,sexy,naszpikowane afrodyzjakami i idealnie pasujące na walentynkową kolację. ;)





       Przepis na:        Walentynkowy Makaron Z Małżami
                                             W Białym Winie


Składniki na 4 porcję:
-200g makaronu Linguini lun Spagethii
-200g świeżych małży
-125ml białego wytrawnego wina
-1/2 średniej cebuli
-2 ząbki czosnku
- 1/3 łodygi selera naciowego
-2-3 łyżki śmietany
-cienki szczypiorek
-łyżka stołowa startego parmezanu
-sól
-pieprz


Sposób przyrządzenia:


Małże myjemy w zimnej wodzie i obrywamy włókna wystające i muszelek. Jeżeli są otwarte,sprawdzamy czy żyją-pukając muszelką o blat stołu. Jeśli małż się zamyka -wciąż jest żywy i zdolny do spożycia,gdy pozostaje otwarty-wyrzucamy. Nie lekceważmy tej czynności-bardzo łatwo o zatrucie martwym małżem!
Wszystkie warzywa kroimy w drobną kostkę,szczypiorek siekamy drobno,a parmezan ścieramy na drobnej tarce. Wstawiamy wodę na makaron z odrobiną soli i oleju lub oliwy. Gdy woda się zagotuję-wrzucamy makaron i gotujemy ok.10minut.
W czasie gdy makaron nam się gotuję,w następnym garnku rozgrzewamy odrobinę oleju. Wrzucamy cebulę,czosnek i seler naciowy i delikatnie podsmażamy-tak by nie zmieniły koloru. Dodajemy małże i zalewamy winem. Gotujemy pod przykryciem ok.5 minut lub do czasu kiedy małże się otworzą. Zdejmujemy pokrywkę,gotujemy na małym ogniu następne 3-4 minuty,by wino się zredukowało,dodajemy śmietanę i gotujemy przez następne 5 minut. Na koniec solimy,pieprzymy i dodajemy połowę szczypiorku. Ugotowanego makaronu nie płuczemy pod zimną wodą. Oliwa dodana na początku gotowania zapobiega sklejaniu się. Makaron układamy na talerzu,polewamy sosem i fantazyjnie wtykamy tu i ówdzie małże. Całość posypujemy odrobiną parmezanu i resztą szczypiorku i podajemy naszej Walentynce pamiętając,że małże,czosnek i seler to jedne z najsilniejszych afrodyzjaków w kuchni.

SMACZNEGO!

  

1 komentarz: